wtorek, 28 sierpnia 2012

Miasto światła i tajemnica którą odkryję....cz.3

Biegliśmy bardzo szybko.Mina Eleonor wzkazywała że nie wie o co chodzi.Saf szybkim ruchem wstała z ziemi . Wysunęła pazury i obnażyła kły wpatrując się w czarną wilczyce która stała obok posągu . Nie wiedziałyśmy kto to był .A to chyba było wyzwanie . Wilczyca obnażyła kły . Niektóre wilki patrzyły na nie z przerażeniem . Wilczyca wydała z siebie ryk i zaczęła biec w  stronę Saf . Zamachnęła się łapą by ją uderzyć ale jednak Saf była szybsza . Zrobiła salto w przód i wylądowała za nią . Była blisko jej więc uderzyła ją przednimi łapami a ona poleciała na ziemie i uderzyła w nią kilkakrotnie . Podniosła się szybko . Zauważyłam że jej ciało przeszywa dreszcz a na jej futrze widać było jakby była naelektryzowana . Wilk piorunów . Jej obroża miała dwa pioruny . Elektryczność zaczęła zbierać się w jednym miejscu przy jej pysku i w końcu wystrzeliła ładunkiem prosto w nią . Nie zdążyła zrobić uniku . Wrzasnęła z bólu kiedy piorun uderzył prosto w nią . Saf spojrzała na zadowoloną wilczyce. Wokół Saf  zaczęła unosić się czarna mgła . Nagle zniknęła w mgle . Na pysku wilczycy widać było zdziwnienię . Pojawiła się za nią .
Safira: Oj nie ładnie ... - mruknęła z przekąsem
Wilczyca odwróciła się a wtedy Saf machnęła łapą i strzeliła jej w pysk . Pisnęła odsłaniając kark . Złapała ją kłami za to miejsce . Pisnęła a Safcia rozłożyła skrzydła . Poleciała tylko kawałek i uderzyła nią z całej siły o ziemie . To był ryk bólu . Wilczyca nie wstała tylko skomliła . Wtem dwaj strażnicy złapali Saf . Dwaj strażnicy podeszli do rannej a jeden zatrzymał się i trzymał Safcie w uścisku .
Strażnik: Co to ma znaczyć ?!
Safira: Zaatakowała mnie . Po prostu jej oddałam .
Strażnik: Tutaj nie wolno wal ... - nie dokończył
Wszyscy usłyszeli ryk furii a my wiedziałyśmy kto to . Scythe . Wybiegła z tłumu i uderzyła całym ciałem w strażnika . Wydała z siebie ryk .
Safira: Scythe ... spokojnie .
Scythe: To ona . Wiedziałam że zaatakuje . - warczała
Safira: Nie ściągajmy uwagi . Przyszliśmy zatwierdzić tylko watahę i porozglądać się po mieście - powiedziałam do strażników - chcemy iść do królowej Katherine i załatwić sprawę . A potem odejdziemy .
Strażnik: Idźcie i nie róbcie już więcej kłopotów - warknął .Do mnie i Scythe podbiegł Paulo i reszta . Mieli wściekłe miny . Stanęli przed nami i zaczęli warczeć .
Safira: Spokojnie . Chodźmy stąd ... bo jeszcze narobimy kłopotów .
Ruszyliśmy w stronę pałacu . Nasze miny wskazywały na to że już chcemy wracać do domu . No może oprócz miny Scythe . Była wściekła jak nigdy . Ehhhh.Ciekawe co się by stało gdyby nic się nie stało Ka i reszcie.znowu musiałam powstrzymywać łzy.Weszliśmy do pięknej sali.Były tam trzy trony na jednym siedziała królowa Katherine.Pokłoniliśmy się jej.
Katherine:Powstańcie . O co chodzi ? - spytała
Safira: Witaj królowo Katherine - powiedziała wstając - Jestem Safira , bogini księżyca i Alpha watahy Księzyca . Przybyłam tu razem z niektórymi z mojej watahy żeby zatwierdzić watahę księżyca . Czy mamy twoją zgodę królowo ?
Katherine: Safira ... - powiedziała lekko zdziwiona królowa - córka Brashera i Nocty ? - spytała i wstała
Safira:No tak ... a co do tego mają moi rodzice ? - wszyscy się zdziwilismy się a najbardziej Saf
Katherine:Brasher ! Nocta ! - krzyknęła i wstała
Nagle do sali wpadli rodzice Safiry.Popatrzyli na Saf z lekkim zdziwieniem
Nocta: Saf ... przeżyłaś ! - wyszeptała
Brasher: Tęskniliśmy - powiedział
Safira: Też tęskniłam . - powiedziała i zamknęła oczy .
Paulo: Ekhem ... kochanie - powiedział Paulo - niedługo musimy wracać.
Katherine: Oj nie - powiedziała królowa - muszę poważnie porozmawiać z Safirą a poza tym dzisiaj przybędzie Helios ! - zakrzyknęła z radości
Safira: Helios tu będzie ? - spytała ze zdziwieniem
Katherine: Pewnie !  Powinien tu być lada chwila !
Nagle wielkie drzwi się otworzyły.Wpadło wiele światła wszystkich oślepiło ale o dziwo mnie nie.
Helios: Miałaś racje siostro . Oto jestem .
Katherine:Helios ! - krzyknęła królowa
Podbiegła do brata i przytuliła go z całych sił .Myślałam o tym co opowiadał mi Ka.
Safira: Witaj ponownie Heliosie - powiedziała z lekkim uśmieszkiem
Helios- Witaj Safiro ! Jak miło znowu widzieć twoje oczy ! - powiedział i podszedł  Saf.Zdawało mi się że przez chwile  patrzy na mnie.
Katherina:Eh ... - powiedziała królowa - szkoda że Selene z nami nie ma - powiedziała i spojrzała na brata .
Helios: Też mi jest przykro . Ale to potem ! Wyprawimy dzisiaj uczte z okazji mojego przybycia - powiedział.-Ale najpierw chciałbym porozmawiać z Sarą.
Ja:Ze mną?
Helios:Tak.Chodź.-poszłam za nim a on zaprowadził mnie do ogrodu.
Ja:O co chodzi Heliosie?
Helios:Bo chodzi o to że........
Sikra:Heliosie ona już wie.
Ja:Dziewczyny!A gdzie Sisi i Samantha?
Felina:Sisi przeszła na stronę zła a Samantha na stronę dobra.
Ja:Ahaaaaaa
Luna:Saro posłuchaj.Jest wiele rzeczy które musisz wiedzieć ale nie wszystko na raz.Powiemy ci w swoim czasie.
Ja:Dobrze.a co musze wiedzieć na początek?
Sunlia:Na początek nie mów narazię nikomu o tym że jesteś człowiekiem.Zawsze wieczorem idz do lasu będziemy trenować i ci trochę powiemy dobrze?
Ja:Dobrze
___________________________________________________________________________
Wiem że nudne ale staram się.Spróbuję zebrać wenę i napisać opisy wszystkich postaci.Nowa notka będzie może dziś może jutro.Nie wiem trza się spytać mojej weny.

3 komentarze:

  1. Świetne ! Dosyć dużo dialogów ,ale i tak spoko ^^ mam proźbę .. mogł byś zamiast '' : '' używać
    '' - '' . Myślniki bardziej pasują i łątwiej się czyta ^^

    http://wilcze-wspomnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe komentki.Nie wiem kiedy NN,ale raczej nie długo bo choruje i mam czas.

    OdpowiedzUsuń